To przede wszystkim wyrwane wspominki (nieco upiększone) z żywota. Wołanie zombich o karbid w obowiązującej polszczyźnie można przełożyć jako: Wołanie chudych alkoholików o denaturat z sokiem, bo wiele zamieszczonych historii powstało z autentycznych zapisków z odwyku w Bulowicach i Gorzycach, napisanych na zamówienie jednego z pism. Ale jest też kilka historyjek zapamiętanych z pracy w redakcji Kroniki, nieznane fakty z historii bielskiego Studia Filmów Rysunkowych, sztuka o upadku województwa bielskiego czy wreszcie autentyczne artykuły opublikowane w gazetach w latach 1978 -1987.
Książkę można nabyć w księgarni Klimczok.