Pierwsze ślady na papierze i tekturze, które widz może oglądać na tej wystawie, powstawały w latach siedemdziesiątych minionego wieku. Rytuał ich tworzenia trwa do dzisiaj. Na dziesiątym i półpiętrze – w pracowni prof. Michała Klisia – jest zawsze oczekująca na jego dzieci i wnuczęta farba, kredki i papier.