Bielska Scena Kabaretowa, wieczór 132.
Joanna Kołaczkowska - artystka kabaretu Hrabi, a wcześniej gwiazda legendarnego kabaretu Potem. Postawny zmysł komiczny, niepowtarzalny styl i odporna na mozół poszukiwaczka radości. Jej marzeniem jest, by muzyka ją sponiewierała i wyrywała włosy. Pragnie stworzyć takie piosenki, które przetrwają kryzys klimatyczny i od czasu do czasu wyrwą komuś choć jeden włos. Artystce akompaniować będzie Łukasz Lopez Pietsch.
Hrabina Pączek to popis scenicznej wszechstronności najpopularniejszej polskiej artystki kabaretowej. Zupełnie nowe piosenki stworzone przy współpracy z wyjątkowymi osobistościami polskiej sceny kabaretowej oraz zabawne anegdoty z różnych stron i z pierwszej ręki.
- Od zawsze na scenie byłam w grupce, nawet namawiałam lidera kabaretu Potem Władka Sikorę, żeby wymyślał chórki w moich piosenkach, bo nie chciałam stać sama na scenie. Wolałam, żeby ludzie nie skupiali się tylko na mnie. Teraz, w recitalu Hrabina Pączek – czyli muzyczny stand-up buduję opowieść wokół siebie i wokół piosenek, które trochę mają odciągać uwagę ode mnie. Zobaczymy, czy to się udaje – mówi Kołaczkowska. - Muzyki potrzebuję jak powietrza, jak wiatru, który przegania… chcę by jego powiew mnie porywał, unosił na barana, a potem grzecznie zanosił do domu. Chcę, by piosenki mną poniewierały i wyrywały mi włosy. Marzeniem moim jest stworzenie takich piosenek, które będą żyły i od czasu do czasu wyrwą komuś choć jeden włos.
W pierwszej części wieczoru niespodzianki i bielskie akcenty.
gospodarz sceny: Piotr Skucha